Urlopie na żądanie i opieka nad dzieckiem, a czas pracy

CZAS PRACY

Nasi pracownicy, nie uprzedzając wcześniej o swojej nieobecności w danym dniu, w trakcie tej nieobecności tj. już po rozpoczęciu planowanej godziny rozpoczęcia pracy, usprawiedliwiają swoją nieobecność wskazując, że jest to opieka nad dzieckiem. Czy nie powinniśmy traktować tego jak urlop na żądanie? Uważamy, że pracownicy nie mogą w takiej sytuacji sami decydować czy nieobecność to „opieka” czy urlop na żądanie.
 

ODPOWIEDŹ


Pracownik powinien zgłosić nieobecność przed rozpoczęciem pracy w danym dniu. Skoro nie stawił się na daną godzinę do pracy, to musiał już przed momentem planowanego rozpoczęcia pracy wiedzieć, że nie będzie mógł się stawić na miejsce pracy. 

Dlatego rozstrzygając jak zakwalifikować nieobecność w takim przypadku – tj. czy obniży limit urlopu na żądanie czy opieki, należy uwzględnić szerszy kontekst sprawy, wszelkie okoliczności Państwu znane, przede wszystkim wiarygodność przyczyn nieobecności podanych przez pracownika. 

W skrajnym przypadku mogą Państwo potraktować nieobecność jako nieusprawiedliwioną i nie wliczać czasu nieobecności do czasu pracy.

UZASANIENIE


Zgodnie z art. 1672 ustawy z 26 czerwca 1964 r. – Kodeks pracy, pracodawca jest obowiązany udzielić na żądanie pracownika i w terminie przez niego wskazanym nie więcej niż 4 dni urlopu w każdym roku kalendarzowym. Pracownik zgłasza żądanie udzielenia urlopu najpóźniej w dniu rozpoczęcia urlopu. Analogicznie przy tzw. „opiece”– zgodnie z art. 188 § 3 Kodeksu pracy, zwolnienie od pracy, o którym mowa w § 1 (opieka na dziecko), udzielane [..].

Jak widzimy w obu przypadkach, przepisy wskazują, że pracodawca „udziela” zarówno urlopu na żądanie jak i zwolnienia od pracy celem opieki nad dzieckiem. Innymi słowy, pracownik nie może sam zdecydować o tym, że danego dnia skorzysta z tego uprawienia.

Odnośnie do zwolnienia od pracy „na opiekę” – skoro jest to zwolnienie od pracy, udziela go zawsze pracodawca. Termin zwolnienia powinien być uzgodniony z pracodawcą. To oznacza, że pracownik powinien przed wykorzystaniem zwolnienia złożyć stosowny wniosek (nie musi go uzasadniać, ani dokumentować potrzeby skorzystania ze zwolnienia od pracy) i poczekać na udzielenie zwolnienia przez przełożonego. 

Przełożony powinien wniosek zaakceptować. Jeśli chodzi o ostateczny termin zgłoszenia potrzeby wykorzystania zwolnienia – w sytuacji, gdy z uwagi na obiektywne okoliczności pracownik nie ma możliwości złożenia wniosku z większym wyprzedzeniem, terminem granicznym jest wystąpienie do przełożonego o zwolnienie najpóźniej przed rozpoczęciem pracy w danym dniu. Nie powinno dochodzić do samodzielnego decydowania przez pracownika o tym czy korzysta z opieki czy urlopu. Gdyby pracownik wystąpił o zwolnienie przed rozpoczęciem pracy, nie byłoby wątpliwości. Skoro już doszło do nieobecności bez takiego wniosku (de facto pracownik sam zdecydował o tytule uprawniającym do nieobecności), pozostawiam do Państwa decyzji jak zakwalifikujecie tę nieobecność, przy czym przyjąłbym wersję pracownika, że ten dzień to było wolne z tytułu opieki.

Warto kwestie urlopu na żądnie i opieki uregulować w regulaminie pracy ewentualnie w obwieszczeniu. Jest to o tyle istotne, że w zakładzie pracy mógł się wytworzyć pewien zwyczaj i przekonanie pracowników, że ich działalnie jest zgodne z prawem.

Myślę, że warto przypomnieć, że zawsze należy zgłosić nieobecność przed rozpoczęciem pracy i bez zgody nie można samowolnie „pójść na urlop czy na opiekę” oraz poinformować o możliwych konsekwencjach tj. przede wszystkim na nieusprawiedliwianiu tak zgłoszonej nieobecności, a co za tym idzie obniżeniu wynagrodzenia za ten dzień.

 

Podstawa prawna: art. 1672, 188 § 3 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy 
(tekst jednolity: Dz.U. z 2018 r. poz. 917 z późn.zm.).
 

Przypisy